Prosiłabym, abyście zwracali uwagę tylko na twarz. Miałam bardzo małe pole do popisu, ale jakoś sobie poradziłam. Mi ogień osobiście kojarzy się z czerwienią i pomarańczem, sama nie wiem dlaczego. Jako iż, że mój czerwony bardziej przypomina różowy i nie posiadam pomarańczowego, a żółty, który jest złoty musiałam zmieszać ze sobą barwy. Jestem zadowolona, bo wyszło tak jak chciałam. Policzki trzy kolorowe, krzywe, ale cóż. Usta natomiast musnęłam jasnymi czerwieniami, intensywną czerwienią i neonowym różem.
I jak? Macie propozycje na makijaże?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz