Obserwatorzy

20.3.11

Mój przepis na... dojrzałą śliwkę makijażową ^.-

Dziś zaczynam nowy dział, czyli "Przepis na..." do współtworzenia tego działu zapraszam Roksetkę (jeżeli znajdzie w sobie chęć do tworzenia tego czegoś). Polegać to będzie na tworzeniu różnych strojów lub makijażów na potrzeby bloga (tsaaa, zasada nie kopiowania, a jedynie inspiracji będzie tutaj działać). Motywem przewodnim może być cokolwiek. Swoje propozycje na następne makijaże bądź stroje możecie pisać w komentarzach :) Będzie mi niezwykle miło.
Teraz pokażę Wam makijaż inspirowany dojrzałą śliwką węgierką z reklamy jakiejśtam farby xD




Postanowiłam pomalować cieniami jedynie obszar od połowy oka do zewnętrznego kącika ciągnąc pędzel ku górze. Użyłam do tego czerni i trzech fioletów. Resztę oka pokryłam lawendową, czarną i jasnoróżową kredką. Rzęs nie malowałam, bo w tych oczach (moim zdaniem) wydają się one bardzo sztuczne. Usta pomalowałam pomadką nude, na to czarną (ale tylko na środku). Następnie na ciemną pomadkę nałożyłam jasnoróżową. Policzki musnęłam jednym różem. Dodałam długie fale i dwa kwiatki plus serduszka.

I jak? Komentujcie! :D
_________________________________________________________________-
P.S. Postaram się, aby części twarzy i sposób nakładania makijażu był inny w każdej części, aby każdy z Was znalazł coś dla siebie :))

1 komentarz:

Mityoo ☂ pisze...

Hah super ;D
ja chce następnie .... Toskawke ;33 !!
( Truskawkę )