...nie przychodzi sam. Czasami trzeba mu pomóc. Większość z nas nadal wybiera tradycyjne fryzury w edytorze lalek. Kiedy administracja dodawała coraz więcej i coraz to ładniejszych (albo i nie?) fryzur, okazywało się, że do ich użycia potrzebny nam jest pakiet Superstar. I na tym właśnie już od kilku lat bogaci się administracja. Cóż, nie możemy mieć im tego za złe, bo bez tych pieniędzy zapewne musieliśmy chodzić w białym podkoszulku i dżinsach, jak przy pierwszych krokach na tej witrynie. Ale wracając do tematu, kiedy fryzury dla SS były okupywane przez użytkowników, a później na dodatek każda fryzura przeszła gruntowny "lifting", po którym jedna połowa lalkowego społeczeństwa je polubiła, druga wręcz przeciwnie.
Jednak ktoś wpadł na pomysł, aby zamiast "drogich" fryzur dla Superstar nosić odmienione fryzury przeznaczone dla wszystkich. Okazało się, ze wyglądają efektowniej niż niejedna luksusowa fryzura. Kto by pomyślał, że nagle chce nam się zakładać afro, krótkie włosy bądź odmiany długich (pierwsza strona fryzur dla wszystkich). Na dodatek wielką sympatią i zazdrością została obdarzona chyba jedyna lubiana fryzura za Starpunkty - mianowicie nagroda za zgromadzenie czterech tysięcy. Większość widziała je u tych rodowitych, pierwszych użytkowników, później zaczęły się one pojawiać u wielkich talentów, a następnie cała społeczność na gwałt nabijała sobie punkty, by tylko ją zdobyć. Ale to tylko jeden epizod mody fryzjerskiej, o którym powoli zapominamy.
I wtedy coś znowu drgnęło... Aby nie być już taką wtapiającą się w tłum, jedna użytkowniczka poddała się zabiegowi stworzenia fryzury... z niczego, używając przy tym czarnych kruków do stworzenia grzywki, którymi zrobiła furorę. Później ten typ fryzury zaczęto powtarzać, udoskonalać, aż w końcu każdy chciał mieć podobną fryzurę, że używał tego, co się tylko dało (albo i nie) - końskie grzywy, kuce, warkocze, kruki, czego tam jeszcze nie było? Większość chce być znana, więc naśladuje innych. Teraz jednak zauważyłam, że coraz więcej pojawia się fryzur. jakby to ująć, innowacyjnych. Artykuły wykorzystywane są już nie tylko na lalkach. Przypatrzmy się temu, co udało mi się znaleźć na głowach naszych lalek w ubiegłym tygodniu. Musicie wybaczyć mi tak mały rozmiar obrazków...
Kaccunia nie bawiła się w szczególne przymiarki artykułów ze sklepu meblowego. Na jej klatce piersiowej spoczywają długie włosy stworzone z futrzanej kamizelki. Ich formę dopełniają czarne kruki, które, pieczętują objętość włosów. Bohaterka pod bazę swoich włosów wybrała jedną z fryzur o charakterze włosów długich, z grzywką. Powiem szczerze, że byłam tą fryzurą mile zaskoczona, jednakże przy bliższym przypatrzeniu posiada ona parę mankamentów. Jednakże jest bardzo pozytywnie przeze mnie przyjęta i może wkrótce stanie się jednym z podstawowych modowych trendów?
Landrynka12340 znalazła nowy sposób pokazywania Stardollowych fryzur. Pokazuje, że włosy w postaci końskich ogonów niekoniecznie muszą spoczywać na barkach naszej lalki. Mogą swobodnie być z tyłu głowi i... poza lalką. Jedynym groźnym dla fryzury zachowaniem będzie przesunięcie lalki z miejsca, gdzie spoczywają jej tylne włosy. Bardzo pomysłowe, ale, jak w poprzednim zdaniu wspominałam, ryzykowne. Landrynka12340 lansuje kolejny trend, który oceniam za udany, sprawdzający się już w wielu należących do niej stylizacjach.
To podążająca w ślady prekursorki tego stylu Lissianne. Zdecydowała się na odważny koczek z grzywką na bok. Moim zdaniem to uniwersalne rozwiązanie, jednakże w "krukowej modzie" już całkiem oklepane. Zawsze jednak zyskuje to sympatię u lalkowego społeczeństwa, wyznaczając niekończące się granice kreatywności.
W przypadku
Salamandry, która nawet zachwyca wtedy, gdy nie zachwyca, widzimy bardzo okazały przykład fryzury podbiegającej pod street style i grunge. Główną rolę odegrały kruki robiące za grzywkę oraz niezdarnie zawiązana opaska, której realistyczne odpowiedniki bandany zyskały u mnie wielką sympatię. Całość stylizacji dopełniają okulary inspirowane Johnem Lennonem oraz krwistoczerwona szminka, jedna z wyznawczyń makijażowych trendów.
Magdomilowicz swoją fryzurę stworzył używając czarnej peruki i czarnej spódniczki z "frędzlami". Mogłoby się wydawać że ta oto fryzura to fenomen i bardzo dobry przykład kreatywności (temu nie zaprzeczę), jednakże mnie osobiście odrzuca "rozłożystość" włosów i ich nierealna forma. Ale to w końcu Stardoll, gdzie nie trzeba się ubierać tak, jak w rzeczywistości...